Kamienna pustka?
Zbaczamy na chwilę z jedynki, zauważając w piaskowo-kamienistej pustyni dziesiątki dymiących gejzerów i miniwulkaników.To Hverir - niezwykłe miejsce, urzekające kolorami, światłem i zapachami (jeśli ktoś lubi siarkowodór).
Przepiękne piekło
Kawałek drogi na północ leży obszar wulkanu Krafla, z przepięknym kraterem o wymownej nazwie Viti (piekło) oraz całą doliną zajętą przez ciepłownię geotermalną i związane z nią różne ustrojstwa.
Podobno krater powstał w ubiegłym stuleciu w wyniku wypadku podczas odwiertów w poszukiwaniu energii geotermalnej. Podobno.
Tak czy siak - przepięknie. Ale musimy pamiętać, że jesteśmy na terenach lawowych wciąż czynnego wulkanu, który ostatnio wybuchał w latach 80. XX wieku, więc nie tak dawno.
Tak więc idziemy zwiedzać piekło powstałe po wielu erupcjach, również i tej ostatniej. Ziemia wciąż dymi, napełniając powietrze zapachem asfaltu i jeszcze czegoś przerażającego.
Po jakimś czasie piekło jednak potrafi zamienić się w urokliwą lawową łączkę, powalającą łagodnością i kolorem.
Nie wiem czy to normalne, ale nam kojarzył się ten widok z polem zamieszkanym przez trolle z filmu Kraina Lodu (Frozen).
Ehhhh.. to oglądanie hitów z dziećmi ryje mózg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz